#9 PILNUJĄ INTYMNOŚCI
1 List do Koryntian 7:3-6
Mąż niech zaspokaja potrzeby żony, a żona — męża. Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż. I, podobnie, nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona. Nie odmawiajcie sobie nawzajem współżycia, chyba że za obopólną zgodą, na pewien okres, by skupić się na modlitwie. Potem jednak znów podejmujcie współżycie, aby was szatan nie wystawiał na próbę, wykorzystując wasz brak powściągliwości. To, o czym piszę, jest radą, nie nakazem.
Po pierwsze - seks jest DOBRY!
To Bóg stworzył seks nie człowiek i Bóg stworzył go dla ludzi by oni cieszyli się sobą!!! Idźcie i rozmnażajcie się, to nie żona nie mąż rządzi swoim ciałem. Itp.
Tylko małżeństwo ma właśnie to przyzwolenie na intymność, na jedność. Intymność jest jak ogień - jest dobry kiedy jest w ognisku i w kominku, ale kiedy wyjmiesz ogień z kominka lub ogniska i postawisz go w salonie to on może spalić cały twój dom! I tak samo jest z intymnością - jeśli zabierzesz intymność z małżeństwa i postawisz ją w związku partnerskim to ona spali ten związek prędzej czy później mimo że na początku może być bardzo ciepło i przytulnie.
Bliskość, intymność. Więcie, że najwięcej małżeństw rozpada się z powodu braku intymności? Bliskości? Randkowania? Regularnego czasu ze soba.
Ale pytanie - czemu zostawiłem to NA KOŃCU? Jeśli to takie bardzo ważne, czemu nie umieściłem tego na początku (zapewne każdy facet nie mógł się tego doczekać, a niektórzy pewnie modlili się w trakcie kazania - niech tylko o tym nie zapomni).
Czy wiecie, ze NAJWIEKSZA INTYMNOSCIA jest duchowa intymnosc? Nie cielesna. Duchowa. Połączenie duchowe jest o wiele głębsze niż cielesne. To dusza żyje wiecznie, nie ciało. Wiele par kocha sie fizycznie, ale nie modla sie razem. Wiecie dlaczego? Bo jest to dla nich ZBYT INTYMNE! Ty nie tylko masz duszę - Ty jesteś duszą. Łącząc się na poziomie duszy oddajesz całego siebie. Łącząc się na poziomie ciała - oddajesz tylko część siebie.
Dopiero gdy życie emocjonalne jest zdrowe i bezpieczne, gdy jesteś połączony ze swoją żoną / mężem na poziomie duszy, a Bóg poprzez Ducha Świętego jest w centrum tego wszystkiego, to otwiera najwspanialszy związek intymności cielesnej o jakim nie marzyłeś. I to mówię nie tylko do facetów, ale głównie do facetów. Świat niestety nie ma kompletnie o tym pojęcia i dlatego propaguje cielesność i rozpoczęcie związku od cielesności i próbuje rozwiązać wszelkie problemy seksualności przy pomocy cielesnych metod i środków (źle się dobraliście, szukaj kompatybilności seksualnej), a te problemy one w ogóle cielesności nie dotyczą - tu chodzi o sferę duchową, o połączenie duchowe.
Seks jest MEGA WAŻNY. Ale udany seks jest REZULTATEM wszystkieeeeego o czym powiedziałem do tej pory.
Szczęśliwe małżeństwa pilnują swoich priorytetów i znajdują czas tylko dla siebie. Już dawno postanowiliśmy z żoną, że będziemy regularnie chodzić na randki. To nie jest łatwe mając trójkę dzieci i nie jest to łatwe w trakcie pandemii, a już na pewno nie jest łatwe gdy czwarte dziecko się rodzi i przychodzą wakacje. Ale warto. Bez tego wspólnego czasu dla siebie przynajmniej raz w tygodniu my wariujemy. Nasze rozmowy nie są już tak głębokie, jesteśmy ze sobą ale trochę obok siebie. Jeśli chciałbyś od zaraz wprowadzić coś co przemieni Twoje małżeństwo - zacznij zabierać żonę na randkę. Chociaż raz w tygodniu. Na początek raz na 2 tygodnie nawet. Niech to będzie czas, gdy nie rozmawiacie o codziennych sprawach, rachunkach, pracy. To czas, w którym łączycie się na poziomie duszy i rozmawiacie o sobie, o tym co przeżywacie, poznajecie się głębiej.
I kiedy już to masz i rozumiesz to pamiętaj też o tym, że należy pilnować również tej fizycznej sfery życia - i tu nie ma wymówek! Musicie pilnować regularności współżycia!
Musisz znaleźć czas na to by mieć intymność ze swoją drugą połówką!
Historia pastorowej
Jak wiele lat mieszkali nie mieli własnej sypialni sypialni, w pokoju przejściowym, ale to nie stanęło na przeszkodzie aby mieli ze soba intymność, by współżyli, cieszyli się soba uprawiali seks bo to jest dobre!
Bóg chce tego, chce bo to nas zbliża do siebie, cementuje, bo to daje ogień temu związkowi i my tak samo z żoną od kilku lat mieszkamy w pokoju przejściowym, nasze dzieci mają swoje pokoje a my jesteśmy w pokoju dziennym, bez drzwi, są okna i są klamki, ale po prostu znaleźliśmy sposoby - zamykamy drzwi na klucz u dzieci w pokoju, żebyśmy mogli po prostu mieć pewność, że będziemy mieli tą prywatność, intymność, radzimy sobie bo wiemy jak to jest ważne i wiemy jak bardzo Bóg pragnie abyśmy się tym cieszyli i jak bardzo może to okraść z radości małżeństwa które po prostu nie pilnują tego!
Ktoś zapyta ile razy w tygodniu? Moja odpowiedź - jak najczęściej! Jak najczęściej - najlepiej ustalcie sobie jakiś grafik, serio wpiszcie sobie to w kalendarz i po prostu pilnujcie tego. My tak robimy. To pozwala nam czuć się bezpiecznie!
I też niech to nie będzie narzędzie, takie karta przetargowa - byłeś grzeczny to położymy się do łóżeczka, byłeś niegrzeczny to dzisiaj po prostu nie dostaniesz nagrody. Słowo Boże mówi że to jest nasz obowiązek, że mamy sobie w tej sferze również nawzajem służyć, a jeśli na jakiś czas - krótki czas - z tego rezygnujemy to ma być wspólna decyzja, nie jednej osoby.
Więc wiem że teraz to co mówię faceci zacierają ręce, ale to jest dobre dla jednej i drugiej połówki i to jest ważne słuchajcie, że to naprawdę jest Boży plan i to jest dobre dla Was!