1 of 9

Slide Notes

Dziś chciałbym zadać nam wszystkim - a przede wszystkim SOBIE - takie pytanie:

Czy potrafimy kochać - siebie i ludzi - tak jak ukochał nas Jezus?

A zadaję to pytanie ponieważ - jak za chwilę zobaczycie - jest ono najważniejsze dla całego świata!

Wszystko zaczyna się tam, gdzie za chwilę skończy się ziemska droga Jezusa.

Ewangelia Jana 13:1
Przed świętem Paschy Jezus był już świadom, że nadeszła godzina Jego przejścia z tego świata do Ojca. Chciał więc pokazać tym, którzy należeli do Niego i których pokochał w tym świecie, że ICH KOCHA BEZ RESZTY.

Jak można pokazać komuś, kogo się kocha, że kocha się bez reszty? Do końca? Jakieś pomysły?

W Księdze Rekordów Guinessa znalazłem różne przykłady, w jaki sposób ludzie na świecie okazują sobie miłość w rekordowy sposób.

Najdłuższy uścisk - jeśli chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to na pewno chcesz go przytulić:
Rekord w tej kategorii należy do Rona O’Neil i Theresy Kerr z Kanady. Para przytulała się aż 24 godziny i 33 minuty.

Najdłuższy pocałunek - jeśli chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to na pewno go pocałujesz:
Para z Tajlandii została najpopularniejszą parą świata. 44-letni mężczyzna i jego 33-letnia partnerka całowali się przez 58 godzin, 35 minut i 58 sekund.

Było też pudełko czekoladek ważące 1,5 tony - ktoś byłby chętny otrzymać taki dowód miłości? (moje dzieci byłyby w siódmym niebie :)

Ale to co zrobił Jezus - nie znalazłem tego w księdze rekordów. Nie widzę też zbyt często na świecie. Mam nadzieję jednak, że właśnie to widzimy codziennie w swoim życiu.
DownloadGo Live

Perspektywa z zewnatrz

No Description

PRESENTATION OUTLINE

Dziś chciałbym zadać nam wszystkim - a przede wszystkim SOBIE - takie pytanie:

Czy potrafimy kochać - siebie i ludzi - tak jak ukochał nas Jezus?

A zadaję to pytanie ponieważ - jak za chwilę zobaczycie - jest ono najważniejsze dla całego świata!

Dziś chciałbym zadać nam wszystkim - a przede wszystkim SOBIE - takie pytanie:

Czy potrafimy kochać - siebie i ludzi - tak jak ukochał nas Jezus?

A zadaję to pytanie ponieważ - jak za chwilę zobaczycie - jest ono najważniejsze dla całego świata!

Wszystko zaczyna się tam, gdzie za chwilę skończy się ziemska droga Jezusa.

Ewangelia Jana 13:1
Przed świętem Paschy Jezus był już świadom, że nadeszła godzina Jego przejścia z tego świata do Ojca. Chciał więc pokazać tym, którzy należeli do Niego i których pokochał w tym świecie, że ICH KOCHA BEZ RESZTY.

Jak można pokazać komuś, kogo się kocha, że kocha się bez reszty? Do końca? Jakieś pomysły?

W Księdze Rekordów Guinessa znalazłem różne przykłady, w jaki sposób ludzie na świecie okazują sobie miłość w rekordowy sposób.

Najdłuższy uścisk - jeśli chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to na pewno chcesz go przytulić:
Rekord w tej kategorii należy do Rona O’Neil i Theresy Kerr z Kanady. Para przytulała się aż 24 godziny i 33 minuty.

Najdłuższy pocałunek - jeśli chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to na pewno go pocałujesz:
Para z Tajlandii została najpopularniejszą parą świata. 44-letni mężczyzna i jego 33-letnia partnerka całowali się przez 58 godzin, 35 minut i 58 sekund.

Było też pudełko czekoladek ważące 1,5 tony - ktoś byłby chętny otrzymać taki dowód miłości? (moje dzieci byłyby w siódmym niebie :)

Ale to co zrobił Jezus - nie znalazłem tego w księdze rekordów. Nie widzę też zbyt często na świecie. Mam nadzieję jednak, że właśnie to widzimy codziennie w swoim życiu.
Photo by freestocks

JEZUS POKAZUJE JAK KOCHAĆ

Trwała wieczerza.

Ewangelia Jana 13:4-5
W tych okolicznościach wstał od wieczerzy, złożył swe wierzchnie szaty, wziął płócienny ręcznik i przepasał się nim. 5Następnie nalał wody do miednicy, zaczął myć nogi uczniów i wycierać ręcznikiem, którym był przepasany.

Jezus pokazuje jak BÓG KOCHA NAS BEZ RESZTY - bierze ręcznik i zaczyna myć nogi swoim uczniom. Uniża się, by pokazać jak kochać bez reszty - pokazuje prawdziwą, bezwarunkową miłość. Nie ma znaczenia co o mnie pomyślisz - czy mnie odrzucisz - ja ciebie kocham.

To nie jest miłość którą ten świat zna - dlatego nie potrafi jej pokazać.

To jest Boża miłość kochani, która nie skupia się na sobie - ona uniża się by z tej perspektywy móc skupić się na drugiej osobie.
Photo by Nathan Dumlao

MIŁOŚĆ TO UNIŻENIE

Ewangelia Jana 13:12-15
Gdy więc umył im nogi, włożył swe szaty, ponownie usiadł i powiedział: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? 13Wy zwracacie się do Mnie: Nauczycielu i Panie. I słusznie czynicie, bo Nim jestem. 14Jeśli zatem Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, wy również powinniście sobie nawzajem to czynić. 15Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy czynili tak, jak Ja wam uczyniłem.

Często zadaję sobie pytanie - kiedy ostatni raz umyłem komuś nogi? :) W sumie myję często moim dzieciom, ale...

Może nie dosłownie, ale kiedy ostatni raz pierwszy powiedziałem PRZEPRASZAM, choć powinna to zrobić druga osoba?

To moja wina, choć na pewno była to jej wina?

Biorę to na siebie, chociaż to Ty popełniłeś błąd?

Czy mi wybaczysz, chociaż to Ty wyrządziłeś mi krzywdę?

Jezus pokazuje jak Ty możesz pokazać komuś, że go kochasz BEZ RESZTY:

Gdy pierwszy mówisz przepraszam.

Gdy bierzesz winę na siebie.

Gdy kochasz pomimo wyrządzonego zła.

Gdy się uniżasz.
Photo by Fa Barboza

MIŁOŚĆ TO PRZYKAZANIE

Ewangelia Jana 13:34
Daję wam NOWE PRZYKAZANIE: Kochajcie się wzajemnie; kochajcie jedni drugich tak, jak Ja was ukochałem.

Dlaczego miłość ma być PRZYKAZANIEM? Przecież miłość jest UCZUCIEM, emocją, naturalnie pojawiającą się chemią między ludźmi, prawda?

Tak, taka jest ludzka miłość, wynikająca z pożądliwości ciała, miłość która szuka odwzajemnienia, jest skoncentrowana na tym abym "dobrze się czuł", pamięta i pielęgnuje w sobie wszystkie krzywdy, zranienia i urazy by nie dać się skrzywdzić ponownie, by nie "poczuć się źle" ponownie.

I ta miłość, bazująca na uczuciach, na emocjach, przychodzi i odchodzi, prawda? Każdy kto jest w małżeństwie dłużej niż rok pewnie to potwierdzi? Każdy kto ma dzieci pewnie też to potwierdzi. Każdy kto ma sąsiadów - na pewno to potwierdzi. Nie zawsze jest różowo kolorowo, prawda? Po ludzku, nie jest.

Dlaczego nie jest? Bo miłość będąca uczuciem tak naprawdę skoncentrowana jest NA SOBIE. A miłość będąca BOŻYM PRZYKAZANIEM jest CELOWA, INTENCJONALNA - skierowana jest NA DRUGĄ OSOBĘ.

Boża miłość to DECYZJA, to coś więcej niż uczucie.

JEZUS naprawdę kochał ludzi taka miłością. Zgodzicie się ze mną?

Kiedy go przybijano do krzyża, razem z przestępcami po obu stronach, szydzono z niego, a On mówił "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." (Ewangelia Łukasza 23:34)

Oddał swoje życie za nas, gdy byliśmy Jego największymi wrogami - Jezus kochał Ciebie zanim ty w ogóle wiedziałeś / wiedziałaś KIM był i co dla ciebie zrobił, a nawet wtedy cię kochał gdy TY byłeś daleko od Niego i miałeś Go głęboko w poważaniu.

Jezus podjął DECYZJĘ, że ukocha nas DO SAMEGO KOŃCA, niezależnie od tego co się wydarzy.
Photo by Mayur Gala

NOWE PRZYKAZANIE

Ewangelia Jana 13:34
Daję wam NOWE PRZYKAZANIE: Kochajcie się wzajemnie; kochajcie jedni drugich tak, jak Ja was ukochałem.

Dlaczego to jest NOWE PRZYKAZANIE? Przecież Jezus wielokrotnie podkreślał to przykazanie to o miłości ze Starego Testamentu, powtórzone w Ewangelii Łukasza 10:27:
Będziesz miłował Pana, twojego Boga, z całego twego serca, z całej twej duszy, z całej twej siły i z całej twej myśli; a twojego bliźniego jak siebie samego.

A tu nagle nazywa to przykazanie o miłości NOWYM.

Tylko widzicie - Jezus wcale nie miał na myśli tego co my myślimy, że miał na myśli. Przynajmniej tak myślę.

Mówiąc NOWE nie użył greckiego słowa - neo / neos - tylko 'kainos' - co oznacza NOWE W SWEJ NATURZE, odświeżone, taka nowa jakość.

To jaka jest ta NOWA JAKOŚĆ w miłości Jezusa, czego NIGDY WCZEŚNIEJ nie widzieliśmy w Słowie Bożym?

To nie przykazanie / sama informacja by kochać Boga i ludzi, ale przykazanie by kochać Boga i ludzi tak, jak POKAZAŁ NAM to Jezus.

Nigdy wcześniej Bóg w tak wyraźny, namacalny, zróżnicowany i dokładny sposób nie pokazał jak mamy kochać Jego i Jego dzieci.

Jezus pokazał jak kochać Ojca, innych ludzi, za życia i aż do śmierci. I to jest NOWE w tym przykazaniu.

Czy zdecydowałeś, że będziesz kochać swoją żonę w ten sposób? Łatwo jest kochać w dniu ślubu i miesiąc po. Ale gdy żona ma inne zdanie na temat wychowywania dzieci? Funkcjonowania rodziny? Gdy ma inne zdanie na temat zarządzania finansami? (ja miałem z tym duży problem)

Czy podjąłeś decyzję, że będziesz kochać swoje dzieci? Dzieci łatwo jest kochać - gdy są posłuszne i "grzeczne" i robią to co my chcemy. Ale czy kochasz je wtedy, gdy są Ci nieposłuszne, gdy mają swoją wizję na życie, a z rana przed wyjściem na nabożeństwo nawet mają swoje ODMIENNE plany?

Czy kochasz swoich braci i siostry ze wspólnoty? Zwłaszcza tych, którzy wytykają Ci błędy (chociaż sami masę ich popełniają), spóźniają się na nabożeństwa, może w Twojej opinii żyją w grzechu (kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem - zrób unik! chciałem się tylko upewnić), nie czytają tyle Słowa Bożego co ty, dają Ci dziwne komentarze pod postami na Facebooku lub filmami na YouTubie (jakoś mi się to często przytrafia)?

Czy kochasz tych ludzi i OKAZUJESZ im tę miłość przebaczając im wszystko co czynią, bo być może nawet nie wiedzą, że to czynią?

PO TYM POZNAJĄ

Bo widzisz, Jezus dalej mówi:

Ewangelia Jana 13:35
PO TYM wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli jedni drugich darzyć będziecie miłością.

PO TYM WSZYSCY POZNAJĄ!

Nie po cytowaniu Biblii na pamięć (chociaż Słowo Boże ma moc), nie po noszeniu koszulek chrześcijańskich (chociaż to dobre), nie po wrzucaniu cytatów Biblijnych na Facebooka (chociaż to tez jest dobre), nie po posiadaniu wszystkich duchowych darów (chociaż o to mamy zabiegać usilnie!), ale po okazywaniu sobie nawzajem Bożej, ofiarnej i bezwarunkowej miłości. Tylko tak ludzie POZNAJĄ, że jesteś Uczniem Jezusa.

Boża miłość okazywana sobie nawzajem jest jak BILLBOARD na mieście - ludzie to WIDZĄ.

Twoje CZYNY mówią GŁOSNIEJ niż to co mówisz. Ludzie WIDZĄ jak kochasz. Gdy okazujesz Bożą miłość, to przyciąga ludzi do Jezusa.

Czy ludzie to u nas widzą, że kochamy ich i SIEBIE NAWZAJEM?

Czy kochasz ludzi wokół Ciebie na tyle mocno, by podzielić się z nimi swoim świadectwem o Jezusie i o tym, że On zmienił Twoje życie i może zmienić ich? Czy masz listę OIKOS, ludzi za których modlisz się by Duch Święty poruszył ich serca i postawił na Twojej drodze by usłyszeli o Jezusie?

Czy inwestujesz czas na indywidualne lub grupowe wspólnoty z innymi wierzącymi w tygodniu?

Czy angażujesz się i służysz w swojej lokalnej społeczności, w swojej wspólnocie?

Wiecie gdy patrzę dziś na Anię, która zajmuje się dziś kawiarenką, nieraz po zarwanej nocce jako menedżer rodzinnego domu weselnego, opracowuje menu, robi zakupy, a w niedzielę przychodzi wcześnie rano przygotować to wszystko dla nas? Nikt jej za to nie płaci. To jest Boża miłość w niej.

Gdy patrzę na Romana i wiele innych cudownych osób z zespołu pierwszego kontaktu, jak przychodzą wcześniej w niedzielę wystawić znaki informacyjne by wszyscy trafili na nabożeństwo, a następnie stoją z otwartymi ramionami i uśmiechem na twarzy mimo swoich życiowych problemów i witają z radością przybywających tutaj ludzi w tym mnie i ciebie - czasami ktoś nawet nie odwzajemni im uśmiechu czy uścisku. Ale oni to robią by pokazać innym Bożą miłość.

I mógłbym wymieniać bez końca. Przepraszam kochani nie mam czasu wymieniać wszystkiego co tu robicie, ale doceniam to i widzę to, a co najważniejsze BÓG to widzi i docenia.


To czego na świecie jest za mało to nie ilość zasobów, ale ilość Bożej miłości okazywanej przez ludzi sobie nawzajem. Ilość Bożej miłości okazywanej przez Boże dzieci.

Ludzie mogą nie zgadzać się z nasza wiara - moga nie wierzyc w Jezusa, ze byl Synem Bozym, moga nawet nie wierzyc w Boga - ale musza widziec inna, bezwarunkowa, ekstrawagancka MILOSC uczniow Jezusa do siebie nazwajem i do innych ludzi. Jesli TEGO nie widza, to nic nie oddziela nas od tego swiata i to W CO WIERZYMY nie ma dla tego swiata zadnego znaczenia.

Gdy ludzie widzą jak bardzo MY jako wspólnota, troszczymy się o siebie, jak dbamy aby nikomu niczego nie brakowało, jak inwestujemy w siebie czas, pieniądze, zasoby to mówią - wow to niesamowite, a w ich sercach pojawia się myśl - może rzeczywiście Bóg istnieje.

Dla nas to jest normalne, bo my mamy WZÓR do naśladowania, my mamy tego samego DUCHA który nas do tego pobudza, my nie potrafimy INACZEJ!

Nie potrafimy przejść obojętnie obok drugiego człowieka czy to jest żebrak czy sąsiadka czy brat / siostra czy ktokolwiek.

Ten kto jest uczniem Jezusa NIE POTRAFI KOCHAĆ INACZEJ! A dla ludzi jest to ZNAK, namacalny znak, że może Bóg gdzieś istnieje. I może oni też mogą kochać i być kochani bez warunków.

I nie mówię, że jestem w tym doskonały, ja upadam wiele razy w każdej roli "Bożego kochanka" nazwijmy to tak, ale potrafię szybko przyznać się do błędu, przeprosić, poprosić o wybaczenie, wyciągnąć wnioski i zmienić się, bo chcę kochać innych jak Jezus ukochał mnie.

MIŁOŚĆ WSPÓLNOTY

Może jesteś w tej wspólnocie, ale nie czujesz się częścią tego CIAŁA JEZUSA - nie czujesz, że ty i twoja rodzina jesteście KOCHANI przez wspólnotę.

Przychodzisz na nabozenstwa, masz bliska relacje z Bogiem, ale nie masz tej bliskiej relacji z nami.

Chcę Ciebie zachęcić - zmien to DZISIAJ!

I najlepsze od czego mozesz zaczac to jest droga, od ktorej ja zaczalem - spotkanie POZA niedziela, spotkanie w intymnej atmosferze, gdzie mozesz poznac innych blizej, ale tez dac sie poznac blizej.

To jest wlasnie wspolnota / grupa domowa w tygodniu - tam mozesz prawdziwie cwiczyc przykazanie by KOCHAC SIE WZAJEMNIE JAK JEZUS.

Mamy tych grup wiele, pastor skieruje Cie do jednej z nich, mozesz tez podejsc do osob organizujacych te spotkania tygodniowe w domach (niech liderzy grup domowych WSTANA).

PODZIĘKOWANIE za to, że siebie tak KOCHAJĄ i OKAZUJĄ tę miłość na co dzień!

Zachecam Cie, nie badz sluchaczem, badz wykonawca. Nie odkladaj tego na pozniej, zacznij celowo budowac autentyczna relacje ze wspolnota, aby inni ludzie mogli POZNAC, ze nalezysz do Jezusa.
Photo by Tyler Nix

DOWÓD MIŁOŚCI

HISTORIA TAKSÓWKARZA
Chce opowiedziec Ci pewna historie.

Pewien czlowiek pracowal jako taksowkarz.

Jednego dnia podjechal pod dom klienta. Byla 2:30 rano.

Budynek byl pochloniety ciemnoscia, poza jednym oknem na parterze, w ktorym palilo sie swiatlo.

Uplynelo kilka minut, ale klient nie przychodzil. W takich momentach wiekszosc taksowkarzy zatrabila by raz czy dwa i po kilku minutach po prostu odjechala.

Jednak ten taksowkarz byl inny. Dbal o swoich klientow.

Wysiadl z samochodu, podszedl do drzwi wejsciowych budynku i zapukal.

"Chwileczke" - odpowiedzial delikatny, starszy glos.

Po dluzszej chwili drzwi otworzyly sie i stanela w nich niska kobieta po 80-tce.

Obok stala mala walizeczka.

"Czy moze Pan zaniesc mi te torbe do samochodu?" - zapytala.

Mezczyzna zaniosl jej bagaz i wrocil by eskortowac ja osobiście.

Objela jego reke i niespiesznym krokiem ruszyli.

Dziekowala mu - za jego dobroc.

"To nic wielkiego" - powiedzial. "Staram sie tak traktowac moich pasazerow, jakbym sam chcial byc traktowany".

Gdy weszli do taksowki mężczyzna zapytał o adres.

"Dziś jadę do hospicjum." - odpowiedziała.

Spojrzal w lusterko - jej oczy zaszkliły się. "Nie mam nikogo z rodziny" - powiedziała jakby do siebie - "doktor mówi, że nie zostało mi wiele czasu".

Slyszac to mezczyzna dotknal taksometru i po cichu go wylaczyl.

Poprosila by jechac przez centrum miasta.

Przez nastepne 2 godziny jezdzili po miescie. Pokazala mu budynek, w ktorym pracowala jako operator windy.

Przejechali tez przez okolice, w ktorej razem ze swoim mezem mieszkali jako nowozency.

Zatrzymali sie przed sklepem meblowym, ktory kiedys byl sala balowa, do ktorej uczeszczala na lekcje tanca - jako mala dziewczynka.

Czasem prosila by zatrzymal sie w konkretnym miejscu - wtedy siedziala w ciszy, patrzac sie w ciemnosc.

Rozmawiali na różne tematy. W pewnym momencie kierowca zapytał "Czy wierzy Pani w Jezusa?"

"Gdy byłam małą dziewczynką oddałam Mu swoje życie. Gdyby nie On i Jego miłość, nie wiem co by ze mną było".

Rozmawiali obserwując jak pierwsze promienie slonca wschodzą nad miastem. "Jestem gotowa. Jedzmy juz."

W ciszy podjechal pod adres, ktory mu dala. To byl niski budynek. Dwie sanitariuszki podeszly do nich - nie byly zbyt mile. Mierzyly kazdy jej ruch.

Otworzyl bagaznik. Wyjal mala walizeczke. Zaniosl ja pod drzwi.

Kobieta juz siedziala na wozku. "Ile jestem Panu winna" - zapytala?

Nie, nic nie jest mi Pani winna - odpowiedzial.

Przeciez musi Pan z czegos zyc. "Sa inni pasazerowie." - odpowiedział.

Prawie nie myslac - schylil sie i ja przytulil.

Przytulila sie do niego bardzo mocno.

"Dales dzis starszej kobiecie duzo radosci" - powiedziala. Dziekuje.

Objal jej dlon i pozegnal sie, odchodzac w delikatnym swietle poranka.

Drzwi za nim zamknely sie.

Tego dnia jezdzil bezcelowo, nie mowiac ani slowa. Myślał:

Co gdyby tego ranka pod drzwi przyjechal niemily lub niecierpliwy taksowkarz?

Co gdyby odmowil trasy przez miasto i dojechał do celu najszybsza droga?

Co gdyby nie był wierzący i nie rozmawiali by o Jezusie?

Patrzac wstecz - to byla najwazniejsza rzecz jakiej ten taksowkarz dokonal w calym swoim zyciu.

Uwielbiam te historie. Pozwala mi ona ponownie przywrocic zycie na wlasciwe tory.

Ty tez musisz zapamietac te historie. Zwlaszcza w momentach, w ktorych bedziesz chcial byc niemily.

O wiele latwiej jest zywic uraze, nienawisc, mscic sie lub wyrownac rachunki.

Ale nienawisc niszczy naczynie, w ktorym jest przechowywana.

Zemsta nigdy nie zaleczyla ran.

Wszyscy bylismy kiedys zle potraktowani, zranieni, doswiadczylismy przykrosci. Nawet w kościele.

To wszystko moze odebrac nam chec bycia milym.

Ale wzywam nas dziś, abyśmy nie byli tacy.

Prawdziwym dowodem na to, że jesteśmy Jego uczniami nie jest to, że po prostu kochamy. Prawdziwym dowodem jest to, że kochamy tak, jak On pokochał nas!
Photo by Lexi Anderson

MODLITWA

Słysząc to wszystko może myślisz - JA NIE POTRAFIĘ TAK jak Jezus, On tak może, ale ja nie umiem tak kochać! A jednak, Jezus każe nam tak własnie kochać, jak On ukochał nas. Czy to jest możliwe?

Tak. To jest możliwe.

Rzymian 5:5
a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany.

Każdy kto prawdziwie oddał swoje życie Jezusowi ma nowy BAK miłości w sercu. Bóg wlał w nas SWOJĄ bezwarunkową, ofiarną miłość poprzez swojego Ducha Świętego, gdy oddaliśmy swoje życie w Jego ręce.

Jeśli Boża miłość może WPŁYNĄĆ do naszych serc to znaczy też, że może z nas wypłynąć na innych ludzi. Ta miłość jest nieskończona i doskonała, bo jest Boża, nie ludzka.

TYLKO BOŻA MIŁOŚĆ - okazywana sobie i ludziom - może zmienić ten świat. Przemienić człowieka pełnego goryczy, gniewu, nieprzebaczenia, rozpaczy w dziecko Boże pełne miłości, współczucia, radości.

To naprawdę jest możliwe i TY możesz to zanieść dalej.

+ MODLITWA o nas
+ MODLITWA o nawrócenie

tak przejść płynnie po prostu