Ilu z was moze powiedziec, ze Bog jest wspanialy i czyni wielkie rzeczy w naszym zyciu?! Amen.

Przychodzi kobieta do lekarza i mowi,
ze jest smutna, niewiele rzeczy potrafi ja zadowolic‡, nuda, szare, codzienne zycie,
ogolnie nieciekawie.

Lekarz chcac ja pocieszyc mowi:
- Chodzi pani do kosciola, to przeciez pani wie,
ze Jezus zmartwychwstał.

Na to ona:
- No tak, zmartwychwstal‚, ale kiedy to bylo!

Będę dziś mówił o jednej z najważniejszej rzeczy, o której w Biblii jest mowa w ponad 2300 wersetów. Jak myślicie - co to jest?

Modlitwa - 500 wersetów
Wiara - mniej niz 500
Pieniadze i praca - ponad 2000!!!

Jaki jest pierwszy werset w Biblii? Otworzcie i zobaczcie.

1:1 Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię.

Stworzyl - czyli pracował. I o tym będę dziś mówił - o pracy, która może stać się dla człowieka błogosławieństwem i źródłem obfitości zgodnej z Bożym planem i Jego wolą!

Chciałem też Was zapewnić, że wszystko o czym mówię to nie teoria, tylko praktyka. Aktywnie pracuję od 20 lat, a swój pierwszy biznes zacząłem w wieku 17 lat :) Przez ten czas przeżyłem masę sukcesów i porażek, zarabiałem ogromne pieniądze a potem popadałem w jeszcze większe długi. 4 lata temu oddałem swoje życie Jezusowi i śmiało mogę powiedzieć, że w ciągu tych 20 lat nie udało mi się zbudować takich niesamowitych projektów jak przez ostatnie lata chodzenia i budowania z moim Bogiem. I Jemu za to cześć i chwała i to Jego zasługa, ja jestem tylko narzędziem.

I strzelając od razu z grubej rury pomyślcie ilu z nas kazdego dnia zachowuje sie wlasnie tak jak ta kobieta z tego kawału - jakby to co sie wydarzylo prawie 2000 lat temu na krzyzu bylo tylko historia?

Gdybym zadał Wam pytanie - kto chce zyc w obfitosci? (reka w gore)

No wlasnie, sluchajcie, jak widzicie nie wszyscy. Dlaczego? To jest wlasnie to co mam na mysli - slyszymy o tym, ale w to nie wierzymy, lub mamy na ten temat bledne przekonania (bogactwo = zlo) lub tego nie pragniemy, bo wydaje nam sie to nieosiagalne! A co na to mowi Biblia?

Ponad 2000 wersetow dzis nie omowimy, ale jeden na pewno :)

Otworzcie swoje Biblie na Ewangelii Jana 10:9

Ja jestem bramą. Kto przeze Mnie wejdzie, zostanie ocalony. Przejdzie przeze Mnie i znajdzie pokarm. Złodziej przychodzi, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem, aby owce miały życie—i to życie w obfitości.

Co mam na mysli, mowiac ze zyjemy jakby to byla tylko historia?

"Ja przyszedłem, aby owce miały życie—i to życie w obfitości."

Po to Jezus pozostawił całe bogactwo, swoją chwałę, niebiańskie życie króla i przyszedł na ziemię.

A co my robimy? Ja codziennie widzę jak dajemy sie ograniczac przez wlasne mysli lub opinie innych (czesto nie nawroconych ludzi ze swiata) i zyjemy zyciem, w ktorym jestesmy niewolnikami (dlugow, zlych szefow, niepewnosci, stresu).

- zamiast skupic sie na Jezusie - ktory przyszedl abysmy mieli zycie w obfitosci - czesto karmimy zlodzieja, ktory wykrada nam wolnosc, marzenia, radosc, usmiech - karmimy Szatana.

Lęk paralizuje umysl,
niszczy wyobraznie,
zabija wiare czlowieka,
rozmywa entuzjazm,
oslabia inicjatywe,
prowadzi do zwatpienia w obrany cel zyciowy,
podsyca niezdecydowanie,
niszczczy zdolnosc prawidlowego myslenia,
zabiera osobisty czas,
rozprasza zdolnosc skupienia,
dlawi ambicje,
oslabia pamiec,
gasi milosc,
sciaga na nas wszelkie mozliwe porazki,
podmywa przyjazn
i przywoluje strach powodujac bezsennosc, zalosc i gorycz -

a wszystko to rozgrywa sie w duchowym swiecie i duchowej rzeczywistosci obfitujacej we wszystko, w ktorej nic nie powinno nam zagradzac drogi do szczescia!

W ogole to dzis bede dosc bezposredni i przepraszam, jesli ktos z was poczuje sie dotkniety przez moje slowa, ale wierze gleboko ze Duch Swiety pragnie wykonac w tobie pewna prace i mowic dzis przeze mnie o tych sprawach do Ciebie, więc proszę rozważ to wszystko dziś w sercu.

Ostatnio widziałem jednego ze znanych mężów Bożych który pokazywał w internecie swoj dom - mówił że ludzie puszczają plotki że jeździ jakimś luksusowym samochodem typu Porsche a tak naprawdę to ma Toyotę. I tak mnie zastanowiło - a co gdyby to Toyota była najbardziej luksusowym samochodem na świecie, nie mialby jej? Dlaczego dajemy się ograniczać w ten sposób - co ktoś pomyśli? No co ma sobie pomyśleć?

Ludzie którzy są wierzącymi powinni się cieszyć i radować i wychwalać Boga za te dobre rzeczy a nie potępiać kogoś, że pewnie ukradł, ten to się wozi, to nie po Bożemu, oddałby na biedne dzieci w Afryce!

Sluchajcie umówmy się - najwieksze szkody powodują nie pieniądze jako takie, ale miłość do nich.

To prawda, że nadmierne koncentrowanie się na nich może nawet poróżnić przyjaciół i członków rodziny.

Ale pieniądze są tylko rezultatem!!! U wierzących są rezultatem Bożego działania, Bożej chwały!

To nie jest ewangelia sukcesu tylko zrozumienia Bozej woli!

Prawdziwy sukces jest rezultatem czynów i świadomości kim jestem w Bogu!

Jeśli twoja praca spełnia twoje oczekiwania to chwała Bogu, dziekuj mu za to kazdego dnia!

Ale jeśli masz pracę i męczysz się w niej od 5 lat i nic z tym nie robisz bo się boisz to przestań chodzić i mówić ciągle jak ci jest ciężko - tylko po prostu weź zaufaj Bogu i zmień te prace!!!

Więc pytanie jest takie - czy chodzisz za nim? Czy gdy slyszysz ten glos - to nie jest miejsce dla ciebie, to nie jest praca którą dla Ciebie zaplanowałem - co myślisz? Myslisz ale za co zaplace rachunki?

Czy mowisz raczej - masz racje Duchu Swiety, ide stad za Toba, daj mi nowe miejsce.

Zbyt rzadko mamy odwage, aby isc za Duchem Swietym az do miejsca, gdzie on nas zaprowadzi!

Pamiętaj jednak jaka masz tożsamość w Jezusie Chrystusie. Co On zrobił dla ciebie, jaką cenę zapłacił abyś ty cieszył się prawdziwą wolnością! Zdaj sobie sprawę - jesteś dzieckiem Boga. Boga rozumiesz? Boga który stworzył świat. Zasady które nim rządzą. Rozumiesz? Jeśli Bóg ze mną któż przeciw mnie?? Rozumiesz kim jesteś? Z kim masz relacje?

Oczywiscie zawsze ktos powie Darek łatwo ci mówić. Zawsze. Bo to Szatan od razu daje nam zle mysli.

Tak, to prawda. Latwo mi o tym mowic. Dzis tak. Ale kiedys nie. Tak jak w 2011 roku gdy postawiłem wszystko na jedną kartę i sprzedałem swój dochodowy biznes szkole jezykowa dla kompletnej niepewności. Moj biznes przynosil dochody, ale przestalem kochac to co robilem i po prostu mialem odwage aby odejsc. Wtedy jeszcze nie chodzilem tak blisko z Bogiem, ale On juz mial dla mnie plan. Kolejne 3 lata to były najgorsze lata pod względem finansowym naszego życia. Prawda kochanie? Niepewnosc byla kazdego dnia. Ale właśnie wtedy w tej ciemnej dolinie po tej wydawaloby sie dziwnej decyzji - rzucic pewny biznes dla niczego - wtedy odkryłem Boga!

Co by było gdybym nie zrobił tego kroku? Gdybym pozwolil aby strach mnie powstrzymal?

W mojej opinii niektorzy zupelnie nie potrafia pokierowac swoja kariera. Z trudem brna przez kolejny dzien pracy poniewaz zajmuja sie sprawami, do ktorych zupelnie nie maja zaciecia, po prostu wykonuja prace ktorej nie lubia!

Stopniowo zaczynaja wiec nienawidzic swojego zajecia.

Gdyby zdobyli sie na troche odwagi i zmienili prace na taka, ktora odpowiada ich wrodzonym zdolnosciom czy pasjom - nawet, jesli poczatkowo zarabialiby mniej - to wkrotce osiagneli by sukces!!!

Odniesienie sukcesu w wiekszosci przedsiewziec wcale nie jest takie skomplikowane! Nalezy po prostu:
1. Znajdz dziecine, w ktorej jestes utalentowany
2. Wybierz prace, ktora kochasz
3. Jesli twoja praca jest twoja pasja, to nigdy nie bedziesz musial pracowac.

i miec odwage aby to zrobic - isc za Jezusem przez brame pelna mocy, a nie kierowac swojego wzroku na zlodzieja pelnego strachu.

Niektórzy z was muszą to usłyszeć. Niektórzy muszą to sobie uświadomić!!!

Bóg pragnie aby praca była przyjemnością i przynosiła Ci konkretne rezultaty! Prace, ktora jest najwspanialsza na swiecie, daje Ci niesamowita radosc i przynosi obfite plony - tak obfite, ze nie jestes w stanie napelnic swoich spichlerzy i mozesz dzielic sie nimi z innymi! Amen?

Kto chcialby taka prace???

Czy my, nasladowcy Jezusa, Dzieci Boze, jestesmy cenni???

To co stoi na przeszkodzie, jesli zarabiasz niewystarczajaco pieniedzy, abys poszedl w poniedzialek do swojego szefa i porozmawial o podwyzce? (Ruben to pytanie umiescilem na prosbe chlopakow :) Nie no zartuje - wiecie bo Ruben jest szefem w firmie w ktorej pracuje polowa zboru :)

Co stoi na przeszkodzie, abys poszedl porozmawiac o podwyzce jesli potrzebujesz wiecej pieniedzy? Co stoi na przeszkodzie, abys od jutra podniosl swoje ceny o 10% jesli prowadzisz swoj biznes?

Ale Darek bede najdrozszy w Toruniu - wiesz co? Fantastycznie! Masz byc najdrozszy!

Musimy wreszcie zaczac sie cenic kochani!!! Znaj swoją wartość!!!

Czy bylbys w stanie wykonac prace byle jak i tak to zostawic?

Czy bylbys w stanie oklamac swojego pracodawce z jakiegokolwiek powodu?

Czy bylbys w stanie ukrasc czyjes pieniadze? W ogole cokolwiek ukrasc?

NIE!

Dwoch naukowcow zajmujacych sie badaniem ludzkich zachowan Morgan McCall i Michael Lombardo wzielo pod lupe 21 osob, ktore zostaly zwolnione z wysokich stanowisk kierowniczych. Okazalo sie, ze przyczyna bylo po prostu to, ze przestali byc godni zaufania, przestali wywiazywac sie ze swoich obowiazkow. Co gdybys to ty wszedl na ich miejsce?!

I gwarantuje ci, jest masa osob ktore chetnie by kupily twoje umiejetnosci, doswiadczenie, oferowane uslugi, drozej niz u konkurencji tylko dlatego, ze potrzebuja kogos komu moga zaufac! Kogos kto wykona prace dobrze, uczciwie, rzetelnie, w prawdzie!!!

Dzisiejszy swiat czeka na takich ludzi jak TY!!!

Kiedys szukalem tanich mechanikow - dzis szukam juz tylko dobrych!

Tylko my wrzucamy sie do jednego worka i sprzedajemy swoj czas i siebie za grosze!

Zacznij sie cenic! Nie mowie, ze jestesmy lepsi w sensie wywyzszania sie! Ale musimy znac swoja wartosc!

Jako chrześcijanie powinniśmy być ludźmi dążącymi do doskonałości, bo przez naszą pracę, słowa i działania Jego imię może być wywyższone. Każdy z nas powinien każdego dnia dążyć by być doskonałym uczniem Jezusa, bratem, siostrą, rodzicem, partnerem, studentem, profesjonalistą, sąsiadem i przyjacielem we wszystkim co robimy i mówimy!

Ktoś powie Darek tobie to łatwo mowic - a ja ci mówię że gdybym nie myślał w ten sposób gdy byłem na dnie - dziś nadal bym tam był.

Gdybym nie ogłaszał Bożych błogosławieństw nad swoją pracą, kariera, finansami, gdybym nie prosił Boga o więcej, gdybym nie dziękował Mu za to co mam i miałem wtedy gdy lodówka była pusta, a prąd i telefon wyłączali nam średnio co dwa miesiące... nadal bym tam byl!

Pamiętasz to kochanie?

Wiesz jaki jest najlepszy sposób na świecie żeby pomóc biednym? Nie stać się jednym z nich!

Bo w dzisiejszych czasach jak masz mentalnosc biednej osoby (czyli ze nie zaslugujesz, ze zyjesz w strachu, w ograniczeniach) to jesteś niewolnikiem:

- niewolnikiem banków
- niewolnikiem kredytów
- niewolnikiem pracy, ktorej nie lubisz
- niewolnikiem swojego szefa
- niewolnikiem swojego biznesu

A my mamy być wolni w Chrystusie!!!

Ty masz wejsc przez brame, ktora jest Jezus, aby zostac ocalonym od tego swiata i miec zycie w obfitosci!

Musisz byc gotowy na rezygnacje ze strefy komfortu, bo cos ci powiem - wszystko czego pragniesz jest poza ta strefa komfortu!

- wszystko co zaplanowal dla Ciebie Bog jest po drugiej stronie twojego strachu!

(przykład jak ja odchodzę z Paula by iść za Bogiem)

Podam Ci kolejny przyklad szalonej milosci i ufnosci Bogu.

W sierpniu 2015 roku zacząłem budować firmę - być może ktoś z was wie - produkującą meble ze starego drewna. Firma nazywa się PaulBunyan. Z Bożą pomocą ta firma wygenerowala od poczatku ponad 3 mln obrotu i jak to wiaze sie z duzym biznesem - zaczela zabierac coraz wiecej mojego czasu - oczywiscie z korzyscia dla mojego portfela. Dwukrotnie bylismy opisywani w magazynie Forbes, nasze produkty pokazywano w Cztery Katy, Muratorze i to wszystko w zaledwie dwa lata dzialania! Takie rzeczy dzieja sie z Bogiem!

W styczniu tego roku wydarzylo sie jednak cos niesamowitego - zachorowalem, mialem wysoka temperature i musialem lezec w lozku przez kilka dni.

I wtedy dostałem przekonanie, ale nie takie - a moze - nie, tak SILNE, ze az PALACE przekonanie, ze mam przestać się tym zajmować.

Mam odejsc z firmy, zostawic to i zaczac cos zupelnie nowego - nowy pomysl, ktory Bog wlozyl w moje serce.

Co byscie zrobili z takim przekonaniem? Ja modlilem sie codziennie i prosilem Boga o potwierdzenie - odpowiedzial mi bardzo wyraznie. Moja pewnosc decyzji byla coraz wieksza.

W lutym powiedzialem wspolnikom, ze planuje wyjsc z firmy. I dosłownie przez ostatni miesiac zamykam 90% mojego zaangażowania, rezygnuje z większości moich dochodów w tej firmie i zaczynam nowy etap, w ktorym na ludzki rozum nie mam zadnej pewnosci.

Dlatego proszę Cię - nie mów mi że coś jest dla ciebie niemozliwe. Nie mów że nie możesz zmienić swojej pracy, swojego zawodu, kariery, swojej sytuacji finansowej. Bo za każdym razem gdy tak mówisz - oslabiasz NIE moja ale SWOJĄ wiarę, a co gorsza oslabiasz prawdę, z jaka przyszedl do Ciebie Bog.

"Nie mogę" to strach który wiemy od kogo pochodzi.

Ja ufam Bogu i nie chodzę w strachu! Czy boje sie najblizszych miesiecy? Tak. Mam to uczucie, ale nie chodze w tym!

(Pastorze dziesiecina sie troche zmniejszy przez najblizszy czas, ale tez nie ma sie czego bac :)

Marka 10:27
"Jezus spojrzał na nich i rzekł: —To przekracza ludzkie możliwości, ale dla Boga wszystko jest możliwe."

Wszystko moge w Chrystusie.

Nie mów mi że coś jest niemozliwe - niemozliwe nie istnieje dla Dzieci Bozych.

Mowie to, bo byc moze siedzisz tu i borykasz sie z podobna decyzja. Czujesz gleboko w sercu, ze masz odejsc ze swojej pracy, zamknac swoj biznes, ale strach powoduje ze nie podejmujesz tej decyzji. Chce dac ci wiare. Nie boj sie zmienic kierunku!

FILM "TIME"
Wyobraź sobie: istnieje Bank, który zasila Twoje konto każdego dnia kwotą 86,400 złotych.

Jednak pieniądze nie przechodzą na następny dzień i każdego wieczoru bank kasuje wszystko czego nie udało Ci się wydać.

Co byś zrobił? Wydał każdy grosz? Czy zmarnował te pieniądze i nic z nimi nie zrobił?

Każdy z nas ma taki Bank. Nazywa się: Czas.

Każdego ranka daje Ci 86,400 sekund i każdej nocy spisuje na stratę wszystko czego mądrze nie zainwestowałeś.

Każdego dnia otwiera nowe konto dla Ciebie.

Nie możesz skorzystać z zasobów "jutra". Musisz żyć z depozytu "teraźniejszości". Inwestować w każdą szansę. TUTAJ i TERAZ.

By zrozumieć wartość jednego roku, zapytaj studenta, który nie zdał semestru.

By zrozumieć wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła przedwcześnie.

By zrozumieć wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę gazety tygodniowej.

By zrozumieć wartość godziny, zapytaj osoby, która spóźniła się na pociąg.

By zrozumieć wartość sekundy, zapytaj osoby, która cudem uniknęła wypadku.

By zrozumieć wartość milisekundy, zapytaj srebrnego medalistę z Olimpiady.

Życie jest cenne i właśnie dlatego każdego dnia - nieważne jaka jest Twoja sytuacja - powinniśmy dziękować Bogu! Za dar życia, za oddech dzisiejszego dnia.

Poranny oddech, za który Jezus zapłacił najwyższą cenę. Gdy sobie uświadamiasz, że Bóg kontroluje to wszystko, to wiesz że nic już nie jest przypadkiem, że ten poranny oddech to nie jest przypadek że nie żyjesz już z przypadku tylko Bóg czuwa nad tobą!

Jesteś jego dziełem on cię kocha i to nie dzieje się samoczynnie, że wstajesz rano i oddychasz to on wkłada ten oddech w twoje usta.

Bóg, swoją potężną mocą działającą w naszym życiu, jest w stanie uczynić o wiele więcej niż to, o co Go prosimy, a nawet więcej niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Jemu niech będzie wieczna chwała w kościele i w Chrystusie Jezusie—przez wszystkie pokolenia. Amen!
Efezjan 3:20‭-‬21

Kochani! Bog moze zrobic wszystko!!! Obrocic kazde niepowodzenie w sukces!!! Rozprawic sie z kazda sytuacja!!! Nie ma znaczenia przez co dzis przechodzisz, On ma kazdego z nas w swych rekach. Nic co dzieje sie w Twoim zyciu nie jest dla niego zaskoczeniem. Wszystko w Twoim zyciu dzieje sie dla Twojego dobra.

Jezus zwyciezyl swiat! Zwyciezyl smierc!

Naprawde juz czas, aby Mu zaufac i isc za Nim. Wziac to co czytamy i zastosowac w zyciu. Uswiadomic sobie kim jestes w Bogu, kroczyc z odwaga i nie dac sie zastraszyc temu swiatu, tym okolicznosciom! Ja dzis mowilem duzo o pracy, karierze, pieniadzach, ale to dotyczy kazdej sfery twojego zycia - masz zyc w obfitosci w kazdej sferze swojego zycia! Wlasnie po to przyszedl Jezus!

Jesli jestes dzisiaj w takim ciemnym miejscu pelnym strachu i niepewnosci, jesli twoimi myslami zawladnal lek, to jest najlepszy czas aby powierzyc swoje sprawy Jezusowi.

No, chyba ze dalej chcesz tak zyc?

Ale jesli chcesz zmienic swoje zycie, zmienic kierunek w ktorym zmierzasz, jesli jestes gotowy oddac Bogu kierownice - to jest ten moment. Za chwile pomodlimy sie krociutko prostymi slowami, w ktorych bedziesz mogl oddac swoje wszystkie problemy w rece Jezusa i zaczac kroczyc nowa droga razem z Nim.

Sklonmy glowy, zamknijmy na chwile oczy, dajmy sobie chwile intymnosci.

To sa proste slowa, mozesz je powtarzac w glowie, mozesz po cichu, mozesz na glos. Jak czujesz. Jesli juz jestes nawrocony ale czujesz, ze strach zdominowal twoje zycie, mozesz rowniez powstarzac te slowa. Wierze, ze maja wielka moc.

Powiedz po prostu tak:

Jezu chce Cie w moim zyciu i w moim sercu. Wybacz mi cale zlo, ktore zrobilem. Zgubilem sie. Przepraszam cie. Chce zmienic moje zycie, chce™ isc‡ za toba z odwaga…. Przejmij kontrole nad moim zyciem i moim strachem. Przyjdź do mnie i od teraz badz moim Panem, prowadź mnie i wybaw moja dusze. Amen.

Nie będę teraz nikogo nigdzie wywoływał, ale mam ważną wiadomość. Kto z was dzisiaj po raz pierwszy zmówił taką modlitwę?

A kto z Was czuje, ze jest dzis w takim trudnym miejscu w zwiazku ze swoja praca / kariera i potrzebuje modlitwy? (zgromadz ich w salce pastora po nabo)

Sluchajcie po nabozenstwie ja, starsi zboru - Ruben, Adam (pokazcie sie) i pastor - chcemy się modlic o was i wasze potrzeby. Dlatego od razu po zakonczeniu nabozenstwa zapraszam Was tam do salki, pomozemy Wam odnalezc spokoj i pomodlimy sie by Bog zabral od Was te rzeczy.

Jesli ktos z Was bedzie chcial skorzystac z mojego doswiadczenia biznesowego i zawodowego to wiedzcie, ze jestem otwarty na konsultacje i rozmowy. Moj czas jest cenny, ale traktuje go jako inwestycje w Was i wystarczy mi tylko jak cos zrobicie z przekazana wiedza, nie pobieram oplat (ewentualnie mozecie postawic mi dobra kawe). Wiec goraco Was zapraszam.

Dla wszystkich, ale szczegolnie dla tych ktorzy dzis oddali swoje zycie Bogu, mam na koniec wiadomosc.

Bog chce zajac sie Twoimi sprawami i dac ci zycie w obfitosci na kazdy dzien. Po prostu pozwol mu na to. Amen?

- ‎Co robić aby zmienić tą sytuację? Módl się.

Jeśli naprawdę chcesz aby coś się zmieniło w twoim życiu - módl się.

Jedyne co pozostaje to pytanie jak długo będziesz się modlił? Czy zrobisz to raz? Dwa razy? Trzydzieści razy? Kiedy modliłem się o naszą córeczkę po wcześniejszej utracie dziecka. Jak długo modlilbys się o upragnione dziecko? Sto razy? Tysiąc razy? Do skutku. Do skutku! Dzień w dzień do skutku!!! Jak bardzo pragniesz zmiany w swojej pracy, swoich finansach, swojej karierze, swojej drodze... Ile razy stawałeś przed tronem Bożym w tej sprawie? A ile razy staniesz od dziś?

Kazdy z nas latwo znajdzie powod dla ktorego mozemy byc nieszczesliwi.

Jestem smutny bo ceny paliwa sa takie wysokie, mam depresje bo nie wygrala partia na ktora glosowalam, moj szef mnie wkurza, jest tak zle ze tylko czekam az Jezus ponownie przyjdzie!

Powiem Wam cos - my nie mamy byc ludzmi ktorzy po prostu czekaja, zyja z dnia na dzien! My mamy byc BLOGOSLAWIENI, mamy byc SZCZESLIWI, amen?!

Często ktoś mi mówi że jego znajomi ze świata - ludzie niewierzacy mówią mu - skoro taki wspaniały jest Twój Bóg to dlaczego jesteś bez pracy? Dlaczego jesteś bez pieniedzy? Dlaczego masz takie problemy? I te osoby przychodzą do mnie po radę co powiedzieć, szukają jakichś teologicznych odpowiedzi, uzasadnień, a prawda według mnie jest zdecydowania prostsza - mój Bóg jest wszechmogący tylko ja boję się iść Jego droga!!!

Boję się podejmować ryzykowne decyzje albo podejmuje decyzje bez konsultowania tego z Nim w modlitwie - i tu zapamiętaj że brak decyzji to też decyzja!

Czy jeśli Bóg mówi ci że masz coś zrobić a ty tego nie robisz to modlisz się czy ta decyzja nie robienia niczego w tej sprawie jest zgodna z wolą Boga?

Bog powiedzial, ze nigdy nie zrzuci na nas wiecej niz jestesmy w stanie udzwignac. Ale to dziala w obie strony.

Czy slyszeliscie co dzieje sie z ludzmi, ktorzy wygrywaja w LOTTO? W kilka lat pozniej nie maja juz tych pieniedzy, a co gorsza cala rodzina sklocona. Nie dorosli do takich pieniedzy. Bog nie da ci wiecej niz jestes w stanie wytrzymac.

Gdy ktos zapyta sie co slychac, nie mow im o swoich uczuciach - jestem zmeczony, zajety, zestresowany, w zlym nastroju - nie, nasza odpowiedz powinna byc:

Moja przyszlosc jest tak jasna, ze potrzebuje okularow slonecznych! :D

Ja zawsze mawiam, ze jest tak dobrze, ze gdybym nie byl soba to bym sobie zazdroscil :D

Kazdy z nas, zwlaszcza w Polsce, spotyka sie codziennie z ludzmi, ktorzy maja ponure miny. Nie pozwol aby ich negatywne nastawienie przeszlo na ciebie. Bog chce abysmy tryskali taka radoscia, ze zamiast oni wplywac na nas, to my powinnismy swoja radoscia wplywac na nich! Amen?!

- wielu biednych (w mojej opinii) nie wejdzie do Królestwa Bożego bo uwielbiali pieniądze których nigdy nie mieli, pieniądze są dla nich celem a nie srodkiem
- ‎a wielu bogatych wejdzie bo pieniądze są dla nich środkiem i narzędziem, a ich serce jest gdzie indziej
- ‎ci którzy mówią dużo o pieniądzach zazwycza ich nie mają (a ci którzy je mają rzadko o nich mówią)
- ‎tak samo z czasem - nikt z bogatych nie mówi że nie ma na nic czasu
- ‎przy dawaniu na kolekte - jak nie miałem to liczyłem kazdy grosz, bo miałem myślenie biedaka, bo nie ufałem!
- ‎dopiero od kiedy zaufałem wtedy wszystko się zmienilo!
- ‎co chce powiedzieć? Że gdy nie masz, gdy ci brakuje to skupiasz się właśnie na pieniądzach! A gdy masz to skupiasz się na dawaniu! Wiec musisz jak najszybciej MIEC i Bóg pragnie abyś miał!!!

Czy istnieje może bez fali? Czy istnieje życie bez problemów? Nie zmagaj się z diabłem (z problemami) tylko skup się na Bogu.

Jezus powiedzial, z w zyciu be™dziesz miec trudne chwile, ale powiedzial tez abysmy mieli w Nim pokoj.

To znaczy, ze powinienes byc szczesliwy z samej tylko wiary. Pomimo ze wszystko wskazuje na to, ze NIE powinienes› sie™ cieszyc‡. Ale jestes› wygranym, masz zycie, i to zycie w obfitości, a wszystko to dzie™ki Jezusowi.

Nie wzrusza Cie™ to co widzisz, ale to co wiesz - a wiesz, ze poniedzialek to kolejny dzien ktory Bog stworzyl‚ dla ciebie.

Moje pytanie jest takie - czy naprawde w to wierzysz? Czy wyrazasz swoja radosc usmiechem? Zawsze ciekawi mnie jak bardzo zmieniloby sie nasze zycie, gdybysmy sie czesciej usmiechali i oglaszali Boze blogoslawienstwa? Kto jest gotowy?!