Jezus patrzył na świat oczami Boga!
Duch Święty przez ten czas nauczył nas tak wiele - cieszenia się z małych rzeczy, doceniania każdej złotówki, usunął z nas niezdrowe pragnienia, ale najważniejsze to uczył nas codziennie patrzeć na świat tak jak Jezus patrzył - oczami Boga. Bo Jezus wszędzie widział OBFITOŚĆ!
Żył w tak trudnych czasach, głosił nie mając domu, nie mając pracy, nie posiadając niczego.
Ale we wszystkim co robił pokazywał nam, że JEST WYSTARCZAJĄCO dla wszystkich! (rozmnożenie jedzenia, wina, pieniędzy, zdrowia, miłości - nie troszczcie się, nie gromadźcie skarbów, nie pożądajcie)
I rozprawiał się z kłamstwem, że Bóg czegoś nie może, że jest za mało!
Ostatecznie oddał Swoje życie aby pokazać, że Bóg nawet może wzbudzić z martwych, dać ŻYCIE, i rozprawił się z największym kłamstwem!!! Ze śmiercią!!!
A rozprawiając się z największym kłamstwem, rozprawił się ze wszystkimi mniejszymi (zdrowie, miłość, troski).